Slawonia zakończyła swój występ na v-mundialu w Leocji na etapie fazy grupowej.
Czy jest to spodziewany wynik? Tak.
Czy patrząc na przebieg rozgrywek zostawia to niedosyt? Jeszcze jak!
Zapraszam do podsumowania występu Slawonii na XXII v-mundialu.
W grupie trafiliśmy na Westland, Austro-Wegry, Trizondal i Skarland.
Patrząc na taki układ drużyn, trener Tomović w rozmowach ze sztabem podkreślał że realne jest 3. miejsce w grupie, a każdy wynik poniżej tego należy traktować jako porażkę. Natomiast zajęcie w fazie grupowej miejsca premiowanego awansem należałoby w ówczesnej sytuacji rozpatrywać w kategorii sukcesu i niespodzianki.
Slawonia 2:0 Westland
Wynik spodziewany i wymagany. 3 punkty, które absolutnie trzeba było zdobyć z dwóch powodów: niskiego poziomu piłkarskiego przeciwnika i dobrego rozpoczęcia rozgrywek. Ten cel udało się osiągnąć, nie ma się tu co rozpisywać.Slawonia 0:1 Austro - Węgry
Mecz, którego wyniku chyba najbardziej mi szkoda w tej edycji czempionatu. Bardzo wyrównane spotkanie, mieliśmy nawet więcej okazji strzeleckich od przeciwnika. Najbardziej boli to, że sędzia nie uznał gola strzelonego przez Ugresicia. Gola - w opinii wielu ekspertów - strzelonego prawidłowo. Kto wie, może gdyby ten gol został uznany i mecz zakończył się remisem, morale w drużynie jeszcze by się podniosło i wyniki następnych spotkań byłyby inne.... Ale to tylko gdybanie, błędy sędziów są też niestety wpisane w uroki futbolu.....Trizondal 1:0 Slawonia
Nieznaczne, choć w pełni zasłużone zwycięstwo naszych sąsiadów. Nudny mecz, przez całe spotkanie obie drużyny stworzyły w sumie tylko 3 sytuacje bramkowe. Najgorsze dla Slawonii miało jednak dopiero nadejść.....Skarland 2:1 Slawonia
Dziwny mecz....Mieliśmy większe posiadanie piłki, więcej szans bramkowych, jednak rywale potrafili lepiej wykorzystać swoje i dzięki temu wygrali.... Możliwe też że piłkarze Skarlandu wyszli na spotkanie z nami szczególnie zmotywowani, na zasadzie teraz albo nigdy. Atutem zawodników La Furia Azula był też odpoczynek, bowiem przed meczem z nami pauzowali jedną kolejkę. Nie ma to już znaczenia, ale była to niepotrzebna strata punktów.Slawonia 0:2 Skarland
Dwumecz ze Slawonią był jedynymi meczami Skarlandu na mundialu w Leocji gdzie zadziałał efekt nowej miotły.Kolejna niepotrzebna strata punktów. Na ten mecz postanowiliśmy spuścić zasłonę milczenia.
Po tym spotkaniu wydawało się że w tej edycji rozgrywek nic już nas dobrego nie spotka i czeka nas powolny spadek w odmęty marazmu....
Slawonia 1:0 Trizondal
W końcu zagraliśmy jak trzeba!Rywale miażdżyli nas pod względem posiadania piłki, mieli też więcej szans bramkowych, ale na naszej linii bramkowej cuda wyczyniał Mawson. Do pełni radości należy dodać gola Häggstranda i mamy pełną satysfakcję z meczu.
Austro - Węgry 0:0 Slawonia
W szansach bramkowych przeważaliśmy, jednak klasy przeciwnika nie przeskoczymy.....Sprawiedliwości stało się zadość, bowiem nie została uznana bramka którą strzelili zawodnicy MAW.
Znowu zagraliśmy tak jak powinniśmy grać od początku turnieju.
Westland 0:2 Slawonia
Nie ma co się rozpisywać, mecz o honor, bowiem zwycięstwo (przy korzystnym wyniku meczu MAW - Skarland) dawało nam 3. miejsce w grupie. Graliśmy raczej na luzie, bez niepotrzebnego spinania się.Organizatorzy przed rozpoczęciem rozgrywek napisali o naszej reprezentacji m.in.:
Jak pokazały rozgrywki, organizatorzy grubo pomylili się w pierwszej części tej opinii.Wydaje się, że Slawonia jedzie na mundial jako dostarczyciel punktów i może powalczyć jedynie z drużynami z ogona stawki, ale nie można też całkowicie jej lekceważyć.
Myślę że w drugiej części fazy grupowej wykuł się nowy charakter naszej kadry, zgraliśmy się i uwierzyliśmy w swoje możliwości.
Kto wie, może właśnie tworzą się Kuny Tomovicia które nawiążą do sukcesów Srebrnej drużyny Demollariego?