Heinz-Werner Grüner pisze: ↑29 wrz 2024, 07:27:27
Niepotrzebnie wbijasz szpilki. Co tu dużo mówić. Po Taddeo, później Izie szukałem (w zasadzie to nie szukałem, a chciałem) do zespołu kogoś aktywnego. Ciebie nie było nawet w "naszym cyrku", zrezygnowałeś. Tymczasem to mnie znaleziono i poproszono o współpracę.
Żeby już zamknąć temat na dobre (mam nadzieję)....
Wskazanie sytuacji które się wydarzyły, być może dla Ciebie w jakiś sposób niewygodnych nie jest wbijaniem szpilki tylko, no właśnie przytoczeniem czy stwierdzeniem tego co się faktycznie stało.
Pod koniec 2022 (z tego co pamiętam to jeszcze wówczas startowałem w Rajdach) zaproponowałem Ci jazdę w jednym zespole. Iza z Tobą jeszcze wtedy jeździła, z tym że ona albo nie startowała albo jeździła jak to określiłem "rekreacyjnie", dostałem od Ciebie info że jej nie wyrzucisz z zespołu, i w tym składzie dojedziecie do końca sezonu. Ja sugerowałem że przecież możesz ją spytać czy mogę ją zmienić w zespole, żeby to się odbyło bez jakichś krzywych akcji. Ale nie dostałem wówczas od Ciebie na to odpowiedzi.
Potem nie startowałem w Lumerii bo nie miałem zaufania do tamtego forum i krajowych organizatorów, o czym zresztą Ci jasno powiedziałem.
W lutym 2023 ponowiłem propozycję przemyślenia wspólnego zespołu na kolejny sezon, dostałem odpowiedź że jak najbardziej to przemyślisz.
Pod koniec marca 2023 wszystko wydawało się dogadane, były wstępne ustalenia co do nazwy zespołu, marki pojazdów etc.
Nadmienię że dalej wtedy startowałem w Rajdach.
W kwietniu 2023 w rozmowie prywatnej jasno napisałem że w kolejnym sezonie chcę walczyć o kolejne trofeum i liczę na Twoją pomoc w ramach zespołu, dostałem wtedy od Ciebie info że zastanawiasz się czy będziesz startować w kolejnym sezonie. W toku dalszej wymiany wiadomości wyglądało na to że będziesz startował.
We wrześniu 2023 zaczynał się nowy sezon RMAW, dostałem od Ciebie info (a właściwie odpowiedź po moim pytaniu) że jednak jedziesz z Izą w zespole, że wróciła do mikro ale w sumie nie wiadomo czy będzie startować, że ona nie określa się jednoznacznie czy będzie startować a nie chcesz jej wywalać z zespołu.
Poprosiłem Cię o info jak ona się ostatecznie określi.
Ostatecznie Iza nie pojechała w żadnym rajdzie.
W listopadzie 2023 chciałeś dokoptować do swojego zespołu Oswalda w miejsce Izy. Jak potem mi powiedziałeś propozycja taka była po to żeby on wystartował (to czemu w takim razie taka propozycja nie poszła do mnie, skoro jedynym powodem było przekonanie kierowcy do startu) na moje zwrócenie uwagi powiedziałeś, że szukam problemu na siłę.
Także sorry, ale prawie rok trwało moje proszenie Cię i przypominanie się o wspólny zespół, wtedy kiedy startowałem aktywnie i chciałem walczyć o najlepsze wyniki. Naturalnie propozycję wspólnych startów skierowałem do Ciebie, bo byłeś aktywnym i solidnym rajdowcem, co dawało dużą szanse na sukces drużynowy. No i miałeś w zespole osobę nieaktywną, co dawało nam pole do współpracy.
Regularnie ponawiałem swoją propozycję, jak wyżej wykazałem, było to już w sumie dogadane, i brakowało tylko ostatniego kroku, który nie został dokonany z powodu Twoich wahań w związku z tym że Iza nie mogła się określić czy startuje czy nie.
Ciężko mi zrozumieć Twój argument że szukałeś kogoś aktywnego, bo ja przez większość czasu gdy były toczone rozmowy byłem aktywnym (i całkiem niezłym wynikowo) kierowcą. Poza tym, co już wyżej pisałem, jakoś Ci nie przeszkadzał brak aktywności gdy chciałeś wziąć Oswalda do zespołu.
To ja Cię szukałem, znalazłem i cały czas przypominałem się o wspólne starty. To z mojej strony była duża część zaangażowania w to, żeby wspólny projekt wypalił.
Natomiast po tym wszystkim co napisałem wyżej, poczułem się niefajnie wystawiony i jest mi z tego powodu cholernie przykro.
Po tym roku inicjatywy z mojej strony zabrakło mi jasnego komunikatu od Ciebie, a otrzymałem raczej jakieś bagatelizowanie sprawy i przerzucanie ciężaru niepowodzenia na mnie (że "szukam problemu na siłę", że "wbijam szpile")
I co podkreślę po raz kolejny, w wielu sytuacjach, właściwie w większości Twoich działań w mikronacjach wytworzyłeś sobie u mnie gigantyczną sympatię i szacunek, także za pomoc w sytuacjach pozamikronacyjnych (i mam tu na myśli zarówno wsparcie nazwijmy to logistyczne, jak i wsparcie mentalne w trudnej życiowo sytuacji). Śmiało nazwałbym Cię po tym wszystkim mikronacyjnym bliskim kolegą. Jesteś w naprawdę wąskim gronie osób z mikronacji, z którymi bezproblemowo i chętnie spotkałbym się w realu.
I może właśnie dlatego ta sytuacja mnie cholernie zabolała i sprawiła mi dużą przykrość. W mojej ocenie tutaj po prostu nie zachowałeś się wobec mnie w porządku, a ja pisząc tą wiadomość jeszcze raz wszystko sobie odświeżyłem i serio ciężko mi tutaj znaleźć jakąś moją większą winę, bo serio aktywnie zabiegałem aby projekt wspólnego zespołu się udał.
I po drugie, RMAW dawał mi wiele radości i wiele zabawy, był centralnym punktem danego weekendu. Włożyłem w te starty naprawdę dużo starań, a i myślę że były one pewnego rodzaju atrakcją czy urozmaiceniem zabawy dla innych kierowców. Mega szanuję także Twój wkład organizacyjny w RMAW.
Natomiast w tym wszystkim zabrakło mi szczerej rozmowy, a zamiast tego otrzymałem zbywanie i lekceważenie sprawy, co mnie mega dotknęło. Poczułem się w pewnym sensie zdradzony przez przyjaciela w mega istotnej dla mnie sprawie. Oczywiście w mikronacyjnych warunkach, wiemy że mikronacje to zabawa, ale nie znaczy to że nie generuje to realnych emocji.
Także przemyśl proszę w wolnej chwili całą tą sytuację, czy może jednak nie było choć trochę Twojego wkładu w niepowodzenie powstania naszego wspólnego zespołu. Oczywiście, nie byłeś uwiązany że musisz ze mną coś tworzyć, ale zabrakło mi potem jasnego komunikatu i choćby jakiegoś krótkiego sorry/przepraszam/głupio wyszło.
Bardzo żałuję że tak to wyszło, bo zarówno kontakty z Tobą jak i udział w Rajdach dawał mi bardzo dużo radochy i był często takim promyczkiem jak inne rzeczy nie szły. I bardzo chciałbym startować w RMAW, natomiast mam też swoje uczucia i emocje.