Z wyróżnień na koniec sezonu, można przytoczyć:
- Najwięcej asyst (Dragan Ugresic)
- Najwięcej nominacji do X11 (Tadej Vili Demolaric Jr )
- Najwięcej tytułów Kapitana X11 (Lojze Krkhnov)
- Najwięcej bramek w meczu (Slawonia - Westland 5:0)
- Najwyższe zwycięstwo (Slawonia - Westland 5:0)
Poprzedni v-mundial (sezon 49., 3. miejsce w grupie C)
Drużyna wolno się rozkręcała i mimo kiepskiego początku, końcówka rozgrywek grupowych należała do niej. Niestety przegrane mecze przekreśliły jej walkę o pozytywne zakończenie i wyjście z grupy.
Ostatni sezon (51.)
Zespół zajął 9. miejsce w Dywizji A, zdobywając 17 pkt. (Z-4, R-5, P-9) Reprezentacja do końca walczyła by znaleźć się o dwa oczka wyżej w tabeli, jednak zabrakło szczęścia. Strzeliła jednak najmniej bramek w lidze, a na samych remisach daleko się nie zajedzie. Trener konsekwentnie stawiał na starszych zawodników, z których kilku odeszło właśnie na sportową emeryturę. Slawonia jest najbogatszym klubem w MUP, dlatego ma możliwości sprowadzenia najlepszych graczy – czy jednak wystarczy na to czasu?
Nasze prognozy
Tuż przed rozpoczęciem się v-Mundialu zespół ma w składzie 13 piłkarzy, z czego trzej to bramkarze. Dwóch zawodników nie nadaje się nawet do podawania piłek, dlatego jeżeli zespół nie zostanie szybko wzmocniony, to drużynie będzie ciężko walczyć o punkty. Od ruchów trenera zależy czy zespół będzie walczyć o trzecie miejsce czy przepychać się będzie z Baridasem w dole tabeli.
Miejsce w v-Mundialu: faza grupowa
Najczęstsze ustawienie: 4-4-2
Pewniacy w poszczególnych formacjach:
Bramka: Tugomir Nezirovic
Obrona: Lojze Krkhnov
Pomoc: Tadej Vili Demolaric Jr
Atak: Anacleto Palhota
Slawonia 1 – 0 Winkulia
Mecz na stadionie im. Eldara Dervisicia zapowiadał się bardzo ciekawe. Slawonia kilka godzin przed rozpoczęciem się v-Mundialu zakupiła pięciu zawodników mocno wzmacniając swój zespół, z kolei Winkulia w pierwszej kolejce pokazała pazur łatwo pokonując silniejszego przeciwnika. Wprawdzie w ośmiu do tej pory spotkaniach pomiędzy tymi zespołami tylko raz triumfowała Winkulia, ale reprezentacja ta udowodniła już, że nie można zawsze opierać się na statystyce. Do tego meczu Slawonia wystawiła w ataku trójkę napastników, którzy mieli za zadanie strzelać bramki. Cel zrealizował Anacleto Palhota, który trafił główką już w 17. minucie po dośrodkowaniu Silvio Tarantino. Winkulia rzuciła się do walki, ale mimo przewagi w posiadaniu piłki i trzech prób, nie udało się pokonać bramkarza – obrona Slawonii zagrała na piątkę. Sytuacja w grupie się nieco skomplikowała, bo cztery zespoły mają po tyle samo punktów, jednak Slawonia ma rozegrany o jeden mecz mniej i stoi na lepszej pozycji. Przedruk od organizatora( Przygotował Piotr vel Bocian )
Wandystan 1 – 0 Slawonia
Porównując oba zespoły Wandystan statystycznie ma przewagę, jednak Slawonia, gdy pokonała grającą na pełnych obrotach Winkulię pokazała, że żaden przeciwnik nie jest dla niej straszny. Kibice, którzy zasiedli na trybunach chcieli obejrzeć ciekawy mecz i nie zawiedli się. Reprezentacja Wandystanu od początku meczu przeważała w środku pola posiadając piłkę przez większość czasu, a Slawonia dzielnie się broniła. Wprawdzie dobrej walki na środku boiska było dużo, jednak nie tylko brakowało goli, ale w pierwszej połowie była tylko jedna akcja pod jedną z bramek. Po przerwie trener Karakachanow dokonał trzech zmian i jego drużyna ruszyła z miejsca. W drugiej połowie Wandystan wypracował pięć szans na bramkę i gdy w ostatniej minucie wszyscy pogodzili się z remisem, sędzia zarządził rzut wolny pośredni. Po dobrym podaniu Vítor Casaca trafił do bramki, a sędzia zakończył spotkanie nie dając już szans na wyrównanie. Slawonia przegrywając straciła szanse na wypracowanie w tabeli przewagi, ale mając jeden zaległy mecz może nadal może dogonić czołówkę. To może być łatwe, biorąc pod uwagę, iż przeciwnikiem ma być Baridas, a Wandystan czeka ciężkie spotkanie z Winkulią.
Przedruk od organizatora (Przygotował Piotr vel Bocian)
Slawonia 5 – 0 Baridas
Przed meczem na stadionie w Shimontsen wszyscy stawiali na reprezentację Slawonii. I nikt się nie pomylił, więc kto obstawił na nich, ten wygrał pieniądze. W ciągu tylko 20 pierwszych minut Baridas dostał, brzydko mówiąc porządne lanie od Slawonii aż na 5-0! Od samego początku nie dali dopuścić do piłki Baridajczyków. Wykorzystali w pierwszej połowie z 6 szans aż 5. Hat-tricka zdobył Anacleto Palhota. Slawonia, na którą raczej każdy obstawiał, że po raz kolejny nie wyjdzie z grupy, zaczyna robić nam niespodziankę. Po tym meczu awansowali na 2 miejsce. Baridas niestety zagrał kolejny raz tragiczny mecz. Nie było żadnej woli walki, po prostu oddali ten mecz od początku. Nic nie współgrało po raz kolejny. Szanse na lepsze miejsce w grupie niestety, ale coraz bardziej maleją. Przedruk od organizatora (Przygotowała Fatima Popow-Chojnacka)
Trizondal 3 – 3 Slawonia
Kibicie na stadionie w Ferze czekali cały dzień na ten fascynujący mecz. Dwie drużyny, które zaciekle walczą o wyjście z grupy. Już na początku meczu w 6 minucie padł pierwszy strzał ze strony Slawonii ale dwie minuty później już był remis 1-1. Przed końcem pierwszej połowy padły jeszcze gole na 2-2. Tak samo w drugiej połowie – Slawonia strzeliła, Trizondal parę minuty później oddał strzelny strzał. Co to były za emocje! Żadna z drużyn nie dawała przewagi na dłuższą chwilę. Slawonia była bliskiej wygranej w 82 minucie ale niestety sędzia nie uznał gola. Trizondal był silniejszy w tym meczu (posiadanie piłki 60, aż 10 szans!) ale Slawonia pięknie broniła się i to był główny cel w taktyce. W drużynie Slawonii tylko pomocnicy dziś strzelili gole, a pomocnik Moko z Trizondalu zaliczył asysty przy każdym golu. Po tym meczu zmniejsza się różnica między tymi dwoma drużynami. Ale nie można zapomnieć jeszcze o Wandystanie i Winkulii. W tej grupie jeszcze wiele może się zdarzyć.
Przedruk od organizatora (Przygotowała Fatima Popow-Chojnacka)
