
2.Rajd Orientyki 1925 / 2025
Dzień I
Prolog - Castello di Landsbergen

28 marca 1925 roku. godzina 17:45

Prolog - Castello di Landsbergen :
Na północno-zachodnim brzegu słonecznej wyspy, gdzie złote plaże spotykają się z turkusowymi wodami, a w powietrzu unosi się zapach jaśminu i dojrzewających cytrusów, wznosi się zamek – dumny strażnik historii, opowieści i tajemnic. Zbudowany przez rycerzy, którzy przybyli tu przed wiekami, był nie tylko fortecą, ale i pałacem, w którym mieszały się kultury, języki i tradycje.
Gdy przybysze po raz pierwszy postawili stopy na tej ziemi, przywitała ich feeria barw – soczysta zieleń palm i figowców, biel rozległych klifów, błękit bezchmurnego nieba. Słońce, gorętsze niż w ich rodzinnych stronach, wypalało wzory na kamieniach, z których wznosili swoje mury. Budowali potężnie, z myślą o obronie, ale z czasem zamek stał się czymś więcej – sercem wyspy, miejscem, gdzie rycerskie rody biesiadowały pod nocnym niebem, a ich herby mieszały się z lokalnymi symbolami wyrytymi na bramach i ścianach.
W zamkowych salach, gdzie niegdyś rozbrzmiewał szczęk mieczy, z czasem zaczęły się odbywać uczty – pełne śmiechu, muzyki i tańców, w których splatały się kafleandzka pasja i daleka duma. W ogrodach, pośród cienistych gajów pomarańczowych i pnączy bugenwilli, snuły się opowieści o dawnych bitwach, piratach czy skarbach ukrytych w podziemnych tunelach.
Rycerze, początkowo przybysze z dalekich stron, stopniowo stali się częścią tej wyspy. Ich dzieci dorastały, biegając boso po ciepłym piasku, ich żony przystosowały się do gorącego klimatu, ucząc się tkać lekkie szaty i przyrządzać miejscowe przysmaki. Wąskie uliczki pobliskiej osady wypełniły się rzemieślnikami, kupcami i żeglarzami z odległych zakątków świata.
Dziś, gdy słońce powoli tonie w morzu, cienie zamkowych murów rozciągają się na rozgrzanych skałach. Miejscowi powiadają, że w ciche noce można usłyszeć echa dawnych śpiewów, jakby duchy rycerzy wciąż strzegły tej ziemi – ziemi, która stała się ich domem, choć nigdy nie miała być ich celem.
Autor: Adam Simon von Landsbergen-Peterelli
W orientyckim rajdzie nie może zabraknąć charakterystycznego i zarazem tradycyjnego zawołania na starcie: „Pass auf, dass du nicht verschläfst! Drei...zwei...eins...Los! (pol. Uważaj byś nie zaspał! Trzy…dwa…jeden… Start!)
Łącznie do pokonania były 71,912 km.
UWAGA: W 2.OSTIEN RALLYE 1925 NIE MA PUNKTU STARTOWEGO! ROZGRYWANY JEST ZA TO PROLOG - TUTAJ KIEROWCY DOKONUJĄ WPISU NA FORUM O WSKAZANEJ POWYŻEJ DACIE I GODZINIE...
Prolog - Straty Czasowe nie są naliczane jak na Odcinkach Specjalnych.
UWAGA: Podczas tego odcinka możesz użyć następujących kodów lub grafik:
Premie Czasowe (prolog)
1miejsce: -3min.
2miejsce: -2min.
3miejsce: -1 min.
Serdeczne podziękowania dla mecenasów tego wydarzenia:







